Recenzja filmu

Diamant brut (2024)
Agathe Riedinger

Follow za follow

Riedinger to zręczna i bystra reżyserka. Niestety, jako scenarzystka jest zbyt przywiązana do narracyjnych klisz i socjologicznych frazesów.
Follow za follow
Liane (Malou Khebizi) będzie gwiazdą. Wystąpi w reality show, zdobędzie milion followersów na Instagramie, pojedzie na Arubę i będzie reklamować samoopalacze. Póki co hartuje stal: za zaskórniaki kupiła implanty piersi, buty oblepiła skradzioną ze sklepu cyrkonią, w usta wstrzyknęła botoks, zostały tylko pośladki. Podgrzaną igłą, stękając z bólu, tatuuje sobie na brzuchu nieforemne coś - ni to gwiazdkę, ni to kwiatka. Jej przyjaciel konstatuje: "wyglądasz, jakby ktoś cię postrzelił". Ma rację. Zza fasady determinacji graniczącej z desperacją wyziera przede wszystkim smutek.

Lianie trudno się dziwić. Żyje wraz z zaniedbaną młodszą siostrą oraz matką-alkoholiczką w położonym na południu Francji Frejus - miasteczku, które lata turystycznej świetności ma już za sobą. Gdy widzimy ją w pierwszej scenie, wędrującą opłotkami, przeciskającą się przez zardzewiałe siatki i przeskakującą nad torami kolejowymi, jest w tym obrazku jakiś rodzaj nieposkromionej emancypacyjnej energii. Dziewczynie chciałoby się kibicować, ale nie za bardzo wypada. To w końcu film o tym, żeby nie iść tą drogą, kino społeczne z Diagnozą, Misją i Morałem. Ta pierwsza zawiera się w konkluzji, że wszyscy jesteśmy samotni, a za komunikacyjną aporię odpowiedzialne są media społecznościowe. Misyjny charakter filmu wyrażony jest głównie poprzez wezwanie do społecznej uważności. Z kolei morał z tej bajki płynie taki, że z samej uważności niewiele wynika.

Na papierze "Dziki diament" debiutantki Agathe Riedinger to kino, o którym trudno mówić bez sarkastycznego uśmiechu. Za dużo w nim nachalnej publicystyki, deklaratywnego tonu, gatunkowych klisz. Nie służy mu również forma, rozpostarta między dynamicznym wideoklipem a quasi-dokumentalną impresją - jakby z połączenia tych elementów miała wyłonić się jakaś prawda o bohaterce. W praktyce jednak najważniejsze okazuje się to, co dzieje się pomiędzy słowami. A  to właśnie w rozmaitych sferach liminalnych kryje się subtelna opowieść inicjacyjna, której filarami są precyzyjna reżyseria oraz aktorska wrażliwość. Riedinger inscenizuje perypetie bohaterki z imponującym narracyjnym "oddechem" i daje swojej gwieździe sporo przestrzeni na introspekcję. Khebizi z kolei odwdzięcza się zniuansowaną rolą o zaskakującej emocjonalnej skali. Podziw budzi zwłaszcza naturalność, z jaką Liane przechodzi w tryb dzikiej agresji - ewidentnie widać, że jest to nie tylko jej naturalny język ciała, ale też konfrontacyjna retoryka współczesnych mediów społecznościowych.

Riedinger to zręczna i bystra reżyserka. Ma oko do kapitalnych satyrycznych skrótów, ucho do dialogów i rękę do aktorów. Niestety, jako scenarzystka jest zbyt przywiązana do narracyjnych klisz i socjologicznych frazesów. Za fabularne interludia służą jej wypisy z forów internetowych oraz komentarze pod postami Liany. Rozumiem sens tego zabiegu, zwłaszcza dzięki ciekawej graficznej reprezentacji szumu informacyjnego. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że nawet tak interesujące formalnie oraz intelektualnie rozwiązania służą mnożeniu kolejnych banałów: TikTok i Instagram to nowa religia, seks się sprzedaje, telewizja kłamie, a dzieciaki urodzone po złej stronie torów zawsze będą miały pod górkę. W komentarzach niektórzy sugerują dziewczynie samobójstwo, a inni - samorozwój.  Reżyserka symbolicznie zrównuje te komunikaty, choć powinna wiedzieć, że płyną z różnych miejsc w sercu oraz inaczej rezonują z adresatem. Zarzucanie jej, że nie nakręciła filmu właśnie o tym, to cios poniżej pasa. Myślę jednak, że przynajmniej mielibyśmy wówczas powód, by kibicować Lianie.
1 10
Moja ocena:
6
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones